Wilkołak z Bedburga


       Seryjni mordercy nie są ''zjawiskiem'', które można odnieść jedynie do naszych czasów. Przykładem tego jest osoba Petera Stumpfa, oskarżonego o wilkołactwo, czary i kanibalizm farmera, którego proces należy do najbardziej ponurych w historii.
       Jeszcze przed poddaniem torturom mężczyzna przyznał się do praktykowania czarnej magii od czasu ukończenia dwunastego roku życia. Twierdził też, że sam Szatan podarował mu magiczny pas, który pozwalał na transformację w ,,krwiożerczego, potężnego wilka z przepastnymi oczyma świecącymi nocą niczym ogień, z psykiem ogromnym i szerokim, pełnym najostrzejszych kłów, wielkim ciałem i potężnymi łapami''. Oczywiście żaden taki pas nie został odnaleziony po jego aresztowaniu.
        Pod groźbą tortur przyznał się do zabicia i zjedzenia czternastu dzieci oraz dwóch kobiet w ciąży, których nienarodzone dzieci także zostały pożarte, Stumpf miał nazwać je ,,smakowitymi kąskami''. Wśród ofiar był także jego syn, którego mózg jak twierdził oskarżony został pożarty.Przyznał się też do związków z sukkubami wysłanymi do niego przez Szatana. Na ławie oskarżonych zasiadła także córka Stumpfa, Sybil, skazana na śmierć wraz z ojcem za utrzymywanie z nim kazirodczych relacji.
        Za makabryczne czyny mężczyznę czekała wyjątkowo brutalna egzekucja. Po przywiązaniu go do drewnianego koła z pomocą rozgrzanych obcęgów oddzielono ciało od jego kości aż w dziesięciu miejscach. Następnie tępą stroną siekiery połamano mu kończyny by uchronić się przed jego powrotem do żywych zanim zostanie pozbawiony głowy i spalony. Jego córka obdarta ze skóry i uduszona  spłonęła wraz z nim. Lokalne władze postanowiły wytyczyć pole, na którym postawiono koło służące torturom z umieszczonym znakiem wilka oraz głową samego Stumpfa na jego szczycie. Wszystko ku przestrodze dla reszty mieszkańców.

Drzeworyt ukazujący tortury, który poddawany był Stumpf
       Z perspektywy naszych czasów oczywistą rzeczą jest to, pod osłoną wilkołactwa kryje się nic innego jak choroba psychiczna, skłonności sadystyczne oraz zaburzenia osobowości. Nie mniej jednak przypadek ten stanowi potwierdzenie tego, co ujęte zostało w pierwszym zdaniu. Seryjni mordercy byli, są i będą wśród nas. 
     

Komentarze

Popularne posty