Zawód - profiler
Istnienie zbrodni doskonałej jest wątpliwą choć wciąż interesującą sprawą. Czy jest nią przestępstwo, po którym sprawca nie pozostawia żadnych śladów, czy można za nią uznać także występki, w których mimo śladów nie został on odnaleziony. Wszystko ostatecznie sprowadza się do jednej kwestii - ktoś unika kary za popełniony czyn.
Wiele zaniedbań można zarzucić służbom, przynajmniej w naszym kraju co jakiś czas wyciekają kolejne sprawy, które wyciągają na światło dzienne skandaliczne okoliczności przeprowadzania śledztw, tak jak np. w przypadku Tomasza Komendy. Nie zawsze jest jednak tak, że wina leży po stronie mundurowych, czasami to, co zastają oni na miejscu zbrodni czy przestępstwa nie pozwala na przyjęcie konkretnego tropu, często sprawy takie pozostają nierozwiązane przez lata. Są jednak osoby, które potrafią dostrzec na pierwszy rzut oka niezauważalne, wywnioskować na podstawie znalezionych dowodów jakie cechy osobowości może przejawiać sprawca, poznać jego motywację.
Takimi osobami, choć w naszym kraju jest ich niewiele są profilerzy. Ich zadaniem jest wspieranie dochodzenia poprzez analizę śladów, miejsca przestępstwa oraz wszystkich innych aspektów sprawy, które mogą przyczynić się do złapania przestępcy. Często to oni ukierunkowują policjantów na konkretny trop, choć ich wnioski nie stanowią dowodu w późniejszym postępowaniu sądowym.
Postać profilera nie raz pojawiła się już w filmach czy książkach, zazwyczaj przedstawiany jest on jako samotnik, ekscentryk. Prawda jest jednak taka, że często sprawami, w których chodzi o stworzenie portretu psychologicznego nieznanego sprawcy pracuje cały zespół. Nic nie zastąpi możliwości poznania opinii kolegi czy koleżanki po fachu, a może ona dostarczyć bardzo cennych informacji oraz rzucić nowe światło na konkretny problem.
Wracając jednak do zadań stojących przed profilerem. Użyłam wcześniej zwrotu portret psychologiczny nieznanego sprawcy. No właśnie, ale o co tu chodzi. Oczywistą kwestią jest, że na miejscu zbrodni nie czeka na nas karteczka z podpisem przestępcy, jego adresem i numerem telefonu na wypadek gdyby policja chciała do niego wpaść kiedy akurat nie będzie go w domu. Jeśli chodzi o morderstwa to są one popełniane w bardzo różnych miejscach co czasami skutkuje znalezieniem zwłok po dłuższym czasie kiedy rozkład ciała jest już postępujący. Okoliczny teren także został poddany warunkom atmosferycznym, więc istnieje znikoma szansa na to, że policja znajdzie jakiekolwiek ślady. Nie oznacza to jednak, że sprawa taka musi zostać uznana za zawieszoną lub zamkniętą, ponieważ właśnie w takiej sytuacji lwią część pracy może wykonać profiler.
Dla niego ważne będzie choćby to w jakiej pozycji pozostawione zostało ciało, w jaki sposób ofierze została zadana śmierć, w jakiej konfiguracji znajdują się ewentualnie jej rzeczy, w jakim miejscu w sensie topograficznym znaleziono zwłoki (najlepiej byłoby jeszcze gdyby śledczy mogli ustalić czy śmierć nastąpiła w miejscu, w którym znajduje się ofiara) oraz choćby to czy są inne, podobne do tej sprawy przypadki, które warto byłoby przestudiować. Istotnym aspektem jest to, że w pracy profilera działania nie zawsze skupiają wyłącznie na analizie akt, bywa tak, a nawet jest to najlepsza możliwa opcja, gdy pojawia się on na ''gorącym'' jeszcze miejscu zbrodni, kiedy ślady nie zostały zatarte przez pogodę, śledczych i ciekawskich gapiów.
Wiedza psychologiczna to jedno, ale wiedza z zakresu innych dyscyplin jest dla profilera podobnie ważna. Znajomość obyczajów, języka, czy innych specyficznych uwarunkowań kulturowo-społecznych panujących na danym terenie znacząco ułatwia pracę, a z drugiej oznacza, że jest ona niemalże niemożliwa lub przynajmniej bardzo trudna dla np. obcokrajowca, który wywodząc się z innej kultury ma lub może mieć zakodowane zupełnie inne wzorce.
Wiele zaniedbań można zarzucić służbom, przynajmniej w naszym kraju co jakiś czas wyciekają kolejne sprawy, które wyciągają na światło dzienne skandaliczne okoliczności przeprowadzania śledztw, tak jak np. w przypadku Tomasza Komendy. Nie zawsze jest jednak tak, że wina leży po stronie mundurowych, czasami to, co zastają oni na miejscu zbrodni czy przestępstwa nie pozwala na przyjęcie konkretnego tropu, często sprawy takie pozostają nierozwiązane przez lata. Są jednak osoby, które potrafią dostrzec na pierwszy rzut oka niezauważalne, wywnioskować na podstawie znalezionych dowodów jakie cechy osobowości może przejawiać sprawca, poznać jego motywację.
Takimi osobami, choć w naszym kraju jest ich niewiele są profilerzy. Ich zadaniem jest wspieranie dochodzenia poprzez analizę śladów, miejsca przestępstwa oraz wszystkich innych aspektów sprawy, które mogą przyczynić się do złapania przestępcy. Często to oni ukierunkowują policjantów na konkretny trop, choć ich wnioski nie stanowią dowodu w późniejszym postępowaniu sądowym.
Postać profilera nie raz pojawiła się już w filmach czy książkach, zazwyczaj przedstawiany jest on jako samotnik, ekscentryk. Prawda jest jednak taka, że często sprawami, w których chodzi o stworzenie portretu psychologicznego nieznanego sprawcy pracuje cały zespół. Nic nie zastąpi możliwości poznania opinii kolegi czy koleżanki po fachu, a może ona dostarczyć bardzo cennych informacji oraz rzucić nowe światło na konkretny problem.
Wracając jednak do zadań stojących przed profilerem. Użyłam wcześniej zwrotu portret psychologiczny nieznanego sprawcy. No właśnie, ale o co tu chodzi. Oczywistą kwestią jest, że na miejscu zbrodni nie czeka na nas karteczka z podpisem przestępcy, jego adresem i numerem telefonu na wypadek gdyby policja chciała do niego wpaść kiedy akurat nie będzie go w domu. Jeśli chodzi o morderstwa to są one popełniane w bardzo różnych miejscach co czasami skutkuje znalezieniem zwłok po dłuższym czasie kiedy rozkład ciała jest już postępujący. Okoliczny teren także został poddany warunkom atmosferycznym, więc istnieje znikoma szansa na to, że policja znajdzie jakiekolwiek ślady. Nie oznacza to jednak, że sprawa taka musi zostać uznana za zawieszoną lub zamkniętą, ponieważ właśnie w takiej sytuacji lwią część pracy może wykonać profiler.
Dla niego ważne będzie choćby to w jakiej pozycji pozostawione zostało ciało, w jaki sposób ofierze została zadana śmierć, w jakiej konfiguracji znajdują się ewentualnie jej rzeczy, w jakim miejscu w sensie topograficznym znaleziono zwłoki (najlepiej byłoby jeszcze gdyby śledczy mogli ustalić czy śmierć nastąpiła w miejscu, w którym znajduje się ofiara) oraz choćby to czy są inne, podobne do tej sprawy przypadki, które warto byłoby przestudiować. Istotnym aspektem jest to, że w pracy profilera działania nie zawsze skupiają wyłącznie na analizie akt, bywa tak, a nawet jest to najlepsza możliwa opcja, gdy pojawia się on na ''gorącym'' jeszcze miejscu zbrodni, kiedy ślady nie zostały zatarte przez pogodę, śledczych i ciekawskich gapiów.
Wiedza psychologiczna to jedno, ale wiedza z zakresu innych dyscyplin jest dla profilera podobnie ważna. Znajomość obyczajów, języka, czy innych specyficznych uwarunkowań kulturowo-społecznych panujących na danym terenie znacząco ułatwia pracę, a z drugiej oznacza, że jest ona niemalże niemożliwa lub przynajmniej bardzo trudna dla np. obcokrajowca, który wywodząc się z innej kultury ma lub może mieć zakodowane zupełnie inne wzorce.
Komentarze
Prześlij komentarz